Jak na biedronkę przystało wybierając musiałam kierować się kolorem zakrętki.
Wybrałam kolor "delikatnej maliny".
Opakowanie zawiera 5,5 g błyszczyku barwiącego usta.
Po otworzeniu go lekko się zdziwiłam, jego kolor przypominał wściekłą malinę, niż tak jak mi się wydawało na początku. Przy jednej delikatnej warstwie na ręce prezentuje się tak :
Na ustach zaraz po wyschnięciu zamienia się we wspomnianą wcześniej wściekłą malinę i wygląda świetnie. Idealnie kolor na lato, już nie mogę się doczekać. : )
Ma trochę dziwny smak, do którego trzeba niestety przywyknąć. Utrzymuje się wyjątkowo długo, mimo picia i jedzenia.
Jeśli jeszcze go nie macie to lećcie do swojej biedronki i polujcie jeśli jeszcze raz. Jak na produkt na 9 zł jest świetny. Polecam z czystym sercem. : )
Ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
http://lardyka.blogspot.com/ Pozdrawiam cieplutko :)