Przedstawiam wam moich ulubieńców.
Pierwszym z nich jest lekki krem + puder antybakteryjny z Under Twenty.
Jest idealny do cery z niedoskonałościami, a pod to przed jego nałożeniem nie trzeba używać żadnego kremu gdyż wystarczająco nawilża naszą skórę. Niestety wbrew temu co na opakowaniu opisuje producent nie matuje więc konieczne jest nałożenie na niego lekkiego pudru.
Moje opakowanie jest starsze, obecnie te w sklepach ma inną szatę graficzną.
Drugim ulubieńcem szczególnie na lato, gdy twarz jest bardziej opalona jest fluid matujący również Under Twenty. Kupiłam go jeszcze zimą, gdy byłam "blada jak ściana". Mój ma najjaśniejszy odcień i w sklepie wydawał się idealny. Niestety po powrocie do domu i nałożeniu go na twarz podchodził pod pomarańcz i nie wyglądało to zbyt dobrze. Zostawiłam go więc na cieplejsze dni i w końcu mogę się nim cieszyć. Matuje na bardzo długi czas, a do tego ma przyjemy grejpfrutowy zapach. Jego krycie też jest całkiem niezłe.